Waporyzator na prezent – podpowiadamy najciekawsze modele!

Już wkrótce Święta i czas wręczania prezentów najbliższym. Jak uszczęśliwić miłośnika zioła? Dając mu prezent, dzięki któremu będzie ono zdrowsze, smaczniejsze i starczy na dłużej! Tak, zgadliście – chodzi o vaporizer przenośny. Podpowiadamy, które modele najlepiej sprawdzą się jako prezent pod choinkę.

Każdy kto choć raz spróbował waporyzacji przy pomocy odpowiedniej jakości vaporizera wie, że wdychanie smacznej i gładkiej pary jest zdecydowanie przyjemniejsze od wdychania gryzącego dymu. Na przyjemnościach jednak świat się nie kończy – waporyzacja jest przede wszystkim bez porównania zdrowsza od palenia.

Będąc więc intensywnym użytkownikiem suszu lub mając taką osobę w najbliższym otoczeniu zdecydowanie warto więc rozważyć zakup vaporizera – umożliwi on przyswajanie kannabinoidów bez szkodzenia swemu zdrowiu. Dodatkowo będzie zaś o wiele oszczędniej, ponieważ waporyzując zużywa się zdecydowanie mniej suszu niż paląc. I smaczniej, ponieważ para ma aromat suszu, nie aromat spalenizny charakterystyczny dla dymu. Jaki zatem vaporizer sprawdzi się najlepiej na prezent? Poniżej podpowiadamy kilka sprawdzonych modeli.

TiWoody S Vaporizer – kieszonkowy waporyzator na każdą kieszeń

Dużą popularnością cieszą się ostatnio manualne vaporizery VapCap. Jedną z najciekawszych wersji tego vaporizera jest TiWoody S Vaporizer. Zacznijmy jednak od tego czym są i jak działają VapCap’y. Są to urządzenia wyglądem nieco przypominające fifkę, są też zbliżonego rozmiaru.

Podstawowa różnica polega jednak na tym, że nie podpalamy suszu – zamiast tego na komorę z suszem nakładana jest specjalna metalowa nasadka, którą ogrzewa się zapalniczką żarową. Po osiągnięciu przez nasadkę temperatury optymalnej dla waporyzacji wydaje ona z siebie podwójne kliknięcie, co jest sygnałem do zakończenia ogrzewania i rozpoczęcia zaciągania się.

Jest to więc zarazem bardzo prosta, jak i bardzo skuteczna metoda kontroli temperatury. Susz jest jedynie ogrzewany i wydziela kannabinoidy, jednak nie pali się, zamiast dymu będziemy więc wdychać i wypuszczać jedynie parę.

TiWoody S posiada tytanową komorę grzewczą, która rozgrzewa się zdecydowanie szybciej od komory stalowej, znanej z VapCap M. Tytanowa komora umożliwia też branie zdecydowanie większych buchów pary, zapewnia lepszy smak i jest zdecydowanie lżejsza.

Obudowa TiWoody S jest zaś wykonana ze szlachetnego drewna, co nadaje urządzeniu piękny i stylowy wygląd. Ustnik TiWoody S jest  obrotowy (można nim kręcić), co znacznie ułatwia obracanie vaporizera w palcach podczas ogrzewania.

Wszystko to miałoby niewielkie znaczenie gdyby nie działanie TiWoody S – jest to sprzęt, który potrafi dostarczyć bardzo mocnych wrażeń z bardzo niewielkich ilości suszu – do jednej inhalacji zużywa się poniżej 0,1 g. Jest to więc prawdziwy mistrz oszczędności. A że sam nie jest przesadnie drogi, to jest to świetny wybór jeśli na waporyzator nie chcemy wydać dużo pieniędzy.

PAX 3 Vaporizer – cud techniki w pięknym wydaniu

PAX 3 Vaporizer to najnowsza odsłona słynnej serii PAX. Jest to bardzo kompaktowy vaporizer przenośny, który jest po brzegi wypchany najnowszą technologią. Przykładowo, PAX 3 wykrywa ruch (posiada żyroskop i akcelerometr) i obecność ust na ustniku, dzięki czemu schładza się gdy nie jest w użytku, co sprzyja oszczędności waporyzowanego materiału.

Nagrzewa się w ciągu zaledwie 15-20 sekund i posiada powiadomienia wibracyjne. Wszystkie funkcje urządzenia będziemy też w stanie kontrolować przy pomocy aplikacji mobilnej, z którą PAX 3 łączy się przez Bluetooth. Jednym słowem – prawdziwy cud techniki!

Jakość wykonania stoi na najwyższym możliwym poziomie, czego najlepszym potwierdzeniem jest 10-letnia gwarancja, jakiej producent udziela na ten model vaporizera.

PAX 3 działa doskonale – produkowana przez niego para jest smaczna i mocna ale jednocześnie delikatna dla dróg oddechowych. Mocna grzałka zapewnia efektywne wykorzystanie suszu, zaś wbudowana bateria pozwoli na około 100 minut ciągłej pracy na jednym ładowaniu, co nawet w przypadku bardzo intensywnego użytkowania pozwala na ładowanie urządzenia jedynie raz na kilka dni.

PAX 3 jest też niezwykle prosty w obsłudze – wystarczy po prostu powoli zaciągać się przez ustnik. Jest to więc dobry wybór zarówno dla początkujących, jak i dla zaawansowanych użytkowników.

Od niedawna dostępne są 2 wersje PAX 3 Vaporizer – Complete Kit oraz Basic. W skład tańszego o 200 zł zestawu Basic wchodzi sam vaporizer PAX 3, ładowarka, 2 ustniki oraz zestaw do czyszczenia. W zestawie Complete Kit dodatkowo znajdziemy jeszcze między innymi wieczko Half-Pack pozwalające na nabicie komory jedynie do połowy, wkład do komory umożliwiający waporyzację koncentratów oraz narzędzie wielofunkcyjne do ubijania i opróżniania komory.

Niezależnie od wybranej wersji PAX 3, warto zwrócić baczną uwagę, gdzie go kupujemy, bowiem nie w każdym sklepie 10-letnia gwarancja producenta jest respektowana. Dobrym miejscem na zakup tego modelu jest sklep z vaporizerami VapeFully.

Arizer Extreme Q 6.0 – wielofunkcyjny vaporizer stacjonarny

Jeśli waporyzator będzie używany przede wszystkim w domu to opcją wartą rozważenia jest vaporizer stacjonarny – dzięki zasilaniu sieciowemu nie będzie on posiadał baterii, o której ładowaniu trzeba pamiętać.

Tego typu urządzenia doskonale sprawdzą się także w przypadku inhalacji w większym gronie, np. wspólnie z przyjaciółmi. Doskonałym stosunkiem jakości do ceny cechuje się np. Arizer Extreme Q 6.0.

„To urządzenie niezwykle wszechstronne – umożliwia inhalacje zarówno przy pomocy specjalnego balonu, jak i za pośrednictwem długiego silikonowego węża, który doskonale chłodzi parę. Dzięki w pełni konwekcyjnemu ogrzewaniu jakość pary jest świetna, dodatkowo urządzenie to jest produkowane w Kanadzie, co znajduje odbicie w wyjątkowo wysokiej jakości jego wykonania. Jednym słowem – świetny wybór.” – mówi w rozmowie z nami Ryszard Fazowski z firmy VapeFully, ekspert z zakresu waporyzacji.

Inhalacja przy pomocy balonu jest niezwykle prosta – po prostu odczepia się napełniony balon i w naturalny sposób wdycha zgromadzoną w nim parę. W zależności od użytej temperatury para będzie mniej lub bardziej gęsta, od czego zależeć będzie jej moc – jeśli podkręcimy temperaturę nieco bardziej to jeden balon z powodzeniem wystarczy dla kilku osób.

Alternatywnie możemy używać wężyka, co doskonale sprawdzi się w przypadku inhalacji w pojedynkę. Konwekcyjne ogrzewanie oznacza też, że inhalację można w dowolnym momencie przerwać bez żadnych strat – wraz z końcem naszego wdechu susz przestaje być ogrzewany. To przekłada się na bardzo ekonomiczne zużycie suszu, które zapewnia Arizer Extreme Q 6.0. Warto odnotować, że jest to także vaporizer, którym w całości damy radę sterować przy pomocy pilota, co jest niezwykle wygodne.

W zestawie znajdziemy także nakładkę Aroma Dish, która zmienia waporyzator w lampkę zapachową i umożliwia aromatyzowanie pomieszczeń, co pozwala bardzo szybko zamaskować zapach po inhalacji jakimś innym aromatem, np. mięty lub lawendy. Wisienką na torcie jest fakt, że Arizer Extreme Q 6.0 jest dostępny w bardzo korzystnej cenie, niższej niż najpopularniejsze vaporizery przenośne.

Już wiesz który model będzie najlepszy dla Ciebie?

Wybór waporyzatora nie jest sprawą łatwą, szczególnie jeśli jest to nasz pierwszy waporyzator. Powyższe propozycje są doskonałymi pomysłami na prezent, każdy z tych waporyzatorów działa świetnie – mieliśmy przyjemność je testować. Jeśli więc masz w swoim najbliższym otoczeniu użytkownika suszu, którego zdrowie nie jest Ci obojętne i któremu chciałbyś sprawić praktyczny prezent, to waporyzator będzie strzałem w dziesiątkę. Tym bardziej, jeśli tym użytkownikiem suszu jesteś Ty sam ?