Para z Pensylwanii wszczęła pozew przeciwko lokalnej policji i firmie ubezpieczeniowej po tym, jak rzekomo musieli godzinami siedzieć w policyjnym radiowozie, ponieważ ich roślina hibiskusa została pomylona z doniczką.
Według Pittsburgh Tribune-Review, agent ubezpieczeniowy przyszedł do domu 69-letniego Edwarda Cramera i jego 66 letniej żony Audrey Cramer, aby spisać raport o zwalonym drzewie.
Właściciele domu twierdzą, że agent ubezpieczeniowy potajemnie robił zdjęcia hibiskusowi, który rósł na podwórku i przekazywał je organom ścigania.
Policja wykorzystała zdjęcia do uzyskania nakazu przeszukania i przystąpiła do nalotu na dom właścicieli. 66 letnia Audrey została zakuta w kajdanki, kiedy była jeszcze w bieliźnie, a policjanci wycelowali w nią z karabinu.
Kiedy zaczął się nalot, jej męża nie było w domu. W skardze podkreślono, że kobieta została zmuszona do stania na zewnątrz 10 minut w samej bieliźnie i zakuta w kajdanki, zanim została umieszczona na tylnym siedzeniu radiowozu.
Kiedy przybył Edward Cramer, w jego stronę również została skierowana broń. Został on aresztowany i zmuszony do siedzenia przez dwie godziny w radiowozie wraz z żoną, kiedy funkcjonariusze przeszukiwali ich dom.
Po zakończeniu przeszukiwania para została uwolniona, ale policjanci skonfiskowali rosnącego hibiskusa.
“Zaczynam rozumieć, dlaczego wiele osób nie ma zaufania do policji.” – powiedziała Audrey Cramer. “Naprawdę czuję i nie sądzę, aby kiedykolwiek zaufała policji.”
Co ciekawe, niecały tydzień później Cramersowie otrzymali informację od firmy ubezpieczeniowej, w której napisano, że na ich posiadłości znaleziono marihuanę i jeśli jej nie usunęli, firma zrezygnuje z ubezpieczenia ich majątku.