Kalifornia: Tylko 1 na 7 miast w Kalifornii zezwala na sklepy z marihuaną

Zgodnie z niedawno opublikowanym badaniem przeprowadzonym przez The Mercury News, tylko jedno na siedem miast w Kalifornii zezwala na sprzedaż detaliczną marihuany, mimo że wyborcy zdecydowanie popierają legalizację od prawie półtora roku.

W 2016 r. Wyborcy z Kalifornii, z 57% większością głosów, zatwierdzili propozycję legalizacji posiadania i osobistej uprawy marihuany, jednocześnie ustanawiając system licencjonowanych punktów sprzedaży konopi indyjskich.

Pomimo tego, że cały stan uchwala prawo, to wiele miast ustanowiło zakaz prowadzenia sklepów z marihuaną, przez co konsumenci konopi do celów rekreacyjnych muszą pokonywać długie dystanse lub korzystać z czarnego rynku, aby legalnie kupić marihuanę.

“Niektóre miasta – w tym San Jose i Oakland – są przyjazne dla konopi, dzięki czemu wiele firm może uprawiać marihuanę lub sprzedawać produkty z konopi indyjskich. Inne miasta – w tym wiele mniejszych jurysdykcji w rejonie Bay Arene – są mniej entuzjastycznie nastawione, niektóre blokują praktycznie każde przedsięwzięcie związane z marihuaną, a w niektórych przypadkach wydają rozporządzenia, które wydają się mieć na celu delegalizację osobistej konsumpcji marihuany, pomimo zdecydowanego sprzeciwu wyborców” – czytamy w Mercury News.

Prawo swoje, miasto swoje

Mniej niż jedno na trzy miasta w Kalifornii (144 na 482) zezwala na wszelkiego rodzaju działalności związane z konopiami indyjskimi na terenie miasta.

Mniej niż jedno na pięć miast w Kalifornii zezwala nawet na przychodnie z konopiami do celów medycznych, mimo że marihuana medyczna jest legalna w Kalifornii od 1996 roku.

Spośród 144 miast, które zezwalają na działalności związane z marihuaną, tylko 57 z nich nakłada podatki (co nie oznacza, że ​​marihuana w 87 innych jest zwolniona z podatku, a podatek państwowy wynosi 15 procent). Miasta, które zatwierdziły podatki, zaczynają czerpać z tego korzyści: w pierwszych dwóch miesiącach roku miasto San Jose zarobiło prawie 2,2 miliona dolarów na sprzedaży konopi, podczas gdy miasto Oakland zarobiło 2,86 miliona dolarów w pierwszym kwartale.

Podczas gdy prawo stanowe mówi, że miasta nie mogą całkowicie zakazać uprawy do sześciu roślin konopi indyjskich, to urzędnicy z dwóch malutkich miast w Północnej Kalifornii – Gridley w Butte County i Montague w hrabstwie Siskiyou – właśnie to robią, mówiąc, że w tych jurysdykcjach uprawianie konopi jest nielegalne. W mieście Selma podejście do problemu jest odwrotne: miasto pozwala na uprawę do sześciu roślin konopi indyjskich, ale aby uzyskać zezwolenie na uprawę, należy wykupić zgodę za 1420 dolarów.

Dodaj komentarz