Wyliczanka (i krótki opis) sposobów wykorzystania konopi, dzięki którym świat mógłby funkcjonować troszeczkę lepiej.
Możemy zahamować wycinanie lasów i używać do produkcji papieru konopi, zamiast drewna.
Istnieją cztery cechy, które sprawiają, że konopie są szczególnie atrakcyjnym surowcem do wyrobu papieru:
- włókna konopi są długie (w efekcie otrzymujemy mocniejszy papier, które może być poddawany recyklingowi więcej razy, niż papier z drewna);
- konopie zawierają dużo celulozy ( 57-77% ) co sprawia, że otrzymujemy więcej masy celulozowej;
- konopie charakteryzuje niski (3%) poziom zawartości ligniny (która sprawia, że papierz czasem żółknie);
- z jednego akra konopi można wyprodukować tyle użytecznego włókna, co z czterech akrów drzew. Plon konopi można zebrać po 100 dniach. Drzewa muszą rosnąć wiele lat, by były użyteczne w przemyśle papierniczym.
Najlepszą stroną papieru na bazie konopi jest to, że jego produkcja jest przyjazna dla środowiska. A papieru z drewna? Niekoniecznie…
Ze względu na swój składu chemiczny i budowę fizyczną, konopie mogą służyć jako źródło masy papierniczej pozyskiwanej z wysoką wydajnością, z pominięciem procesu Krafta (chemiczne rozwłóknianie drewna i długowłóknistych papierów specjalistycznych), który wymaga użycia związków siarki toksycznych dla środowiska. Ponadto, podobnie jak inne rodzaje masy papierniczej pochodzenia nie-drzewnego, konopie mogą być bielone przez utlenianie oraz inne procesy, w których nie wykorzystuje się chloru.
Możemy zbudować trwalsze domy, zużywając mniej drewna i budując struktury neutralne dla bilansu węglowego
Konopie mają kilka ciekawych jak na włókno naturalne cech. Jeden z produktów budowlanych wykonanych z konopi nosi nazwę betonu konopianego (Hempcrate) . Ma dobre właściwości akustyczne, oddycha (nie zatrzymuje pary i wilgoci) i jest dobrym izolatorem. I choć sam w sobie nie ma wielkiego potencjału jako materiał konstrukcyjny (nośny), daje wielkie możliwości jako izolacja wzmacniająca istniejącą strukturę. Wypełnienie z betonu konopianego może zwiększyć nawet do 4 razy wytrzymałość drewnianej ściany dzięki zapobieganiu wypaczeniom, którym przeciwstawia się działającym w sposób ciągły bocznym naciskiem.
Używając betonu konopianego, koszty budowy można zmniejszyć dzięki: płytszym fundamentom; zużyciu 30-40% mniejszej ilości drewna; zmniejszeniu nakładu pracy przy w kształtowaniu; niższym kosztom transportu materiałów na miejsce i wykończenia; mniejszym kosztom ubezpieczenia; zmniejszeniu wymagań HVAC (kwestie związane z wentylacją, ogrzewaniem i klimatyzacją); brakowi konieczności przeprowadzania fumigacji (eksterminacji szkodników, w tym wypadku termitów) po budowie.
Inny produkt, zwany Cannabric, można stosować jako materiał nośny w budynkach wielopiętrowych. Zapewnia bardzo podobne zalety akustyczne oraz izolacyjne i oddycha podobnie jak beton konopiany, ale można nim również zastąpić prawie wszystkie podpory z drewna lub stali stosowane w typowej konstrukcji.
Komponenty mineralne w Cannabric zapewniają mu wytrzymałość mechaniczną, odpowiednią gęstość i doskonałą bezwładność cieplną. W wyniku tego produktem jest cegła cechująca się niską przewodnością cieplną (0,1875 W / m ° K) i dużą pojemnością cieplną (1291 kJ / m3 • K); posiada ona właściwości termo-fizyczne odpowiednie do stosowania zarówno w klimacie zimnym jak i gorącym. A wszystko to w ścianach jednowarstwowych, o małej grubości, bez stosowania dodatkowej izolacji cieplnej.
Innym fascynującym zaletą niemal każdego materiału budowlanego na bazie konopi jest to, że cechuje je ujemna emisja dwutlenku węgla. Nie, nie neutralność, ale właśnie emisja ujemna. Innymi słowy, konopie podczas wzrostu pochłaniają tyle dwutlenku węgla z atmosfery, że nawet uwzględnienie jego emisji podczas pracy napędzanych benzyną maszyn używanych do ich zbiorów, produkcji i transportu tego nie równoważy, ani tym bardziej nie przeważa. Cannabric cechuje GWP (Global Warming Potential – Potencjał Tworzenia Efektu Cieplarnianego ) równy -0.624 kg ekwiwalentów kilograma CO2, co oznacza bilans ujemny. Jest to zatem materiał, który zatrzymuje CO2. Całokształt jego procesów produkcyjnych (materiałów, transportu, zużytej energii) nie przyczynia się do globalnego ocieplenia.
Możemy napędzać nasze samochody “benzyną” z konopi i konopnym biodieslem i dzięki temu zahamować spalanie paliw kopalnych
Wszyscy słyszeliśmy o biodieselu, a każdy olej roślinny może być przetworzony w biodiesel. Tym, co naprawdę zmienia postać rzeczy jest fakt, że konopie mogą być używane do produkcji ” zielonej benzyny “, niemal identycznej z tą, na której obecnie pracują nasze silniki spalinowe, ale wytwarzanej z celulozy.
W 2008 roku amerykańscy naukowcy dokonali przełomu w rozwoju “zielonej benzyny”, cieczy identycznej ze standardową benzyną, ale wytworzonej z odnawialnych źródeł biomasy. Inżynier chemik George Huber z Uniwersytetu Massachusetts-Amherst (UMass) i jego zespół studentów ogłosili sukces pierwszego bezpośredniego przekształcenia celulozy roślinnej w komponenty benzynowe.
“Zielona benzyna jest atrakcyjną alternatywą dla bioetanolu. Jej wyprodukowanie wymaga znacznie mniej energii, wiąże się z mniejszą emisja dwutlenku węgla i jest tańsze. Otrzymywanie jej ze źródeł celulozy takich jak proso rózgowe (switchgrass) lub topola, uprawianych jako rośliny energetyczne, albo z pozostałości rolniczych, jak wióry drzewne czy słoma kukurydziana, rozwiązuje problem produkcji gazów cieplarnianych, który pojawił się w związku z produkcją etanolu z kukurydzy i sojowym biodieselem ” – podkreślał John Regalbuto z amerykańskiej Narodowej Fundacji Nauki (NSF), wspierającej te badania.
“… Opracowany przez Hubera proces bezpośredniej konwersji celulozy do związków aromatycznych benzyny lokuje się w awangardzie wdrażania paradygmatu “zielonej benzyny” jako alternatywnego źródła energii, który NSF wraz z innymi agencjami federalnymi pomaga promować.
Jest to metoda, która nie tylko pozwala przetworzyć wielkie ilości biomasy w krókim czasie, ale także w zasadzie nie wymaga dostarczania energii z zewnątrz . W istocie z dodatkowego ciepła, które zostanie w procesie oddane, można wytwarzać energię elektryczną. Nie mówimy tylko o znikomej emisji dwutlenku węgla podczas procesu – dzięki odzyskiwaniu ciepła i wykorzystywaniu go do wytwarzania energii elektrycznej, w bilansie nie będzie żadnej emisji. ”
I teraz: okazuje się, konopie jest najlepszą w świecie rośliną do produkcji biomasy służącej do produkcji celulozowej benzyny. Według gazety Energy Farming in America, “Konopie są najbardziej wszechstronnie użyteczną rośliną w świecie. Przynoszą plony rzędu 10 ton na akr w ciągu czterech miesięcy. Zawierają 80% celulozy (drewno- 60%). Konopie sa odporne na suszę, co czyni je idealną uprawą dla suchych, zachodnich regionów kraju.”
Po tym, jak technologia rozwinęła się w stopniu wystarczającym do wdrożenia opłacalnej na dużą skalę produkcji biopaliw, zyskaliśmy potwierdzenie, że konopie (Cannabis sativa) są tu najlepszym surowcem. Konopie wykazują się przy produkcji etanolu zdecydowanie wyższą wydajnością (w przeliczeniu na na jednostkę biomasy) niż kukurydza czy switchgrass. które są na tym polu dwoma gatunkami najsilniej faworyzowanymi przez rząd USA.
Jeśli produkcja benzyny celulozowej z konopi wzrośnie do tego stopnia, że będzie można nią napędzać większość pojazdów, spowoduje to zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych (GHG) o 85% w porównaniu do modyfikowanej benzyny lub etanolu.
Możemy zacząć rozwiązywanie problemu głodu na świecie od sięgnięcia do kompletu białek i aminokwasów zawartych w nasionach konopi
Konopie są tanie w uprawie i mogą rosnąć niemal wszędzie. Możemy zatem wyhodować wielkie ich ilości niskim kosztem. A po zużyciu całej celulozy do produkcj “zielonej benzyny”, ubrań i ulepszonych materiałów budowlanych, możemy wykorzystać nasiona jako żywność.
Technicznie rzecz biorąc nasiono konopii zawiera zazwyczaj ponad 30% oleju i około 25% białka, poza tym znaczne ilości błonnika, witamin i minerałów. Olej z nasion konopi zawiera ponad 80% nienasyconych kwasów tłuszczowych (PUFA) i jest wyjątkowo bogatym źródłem dwóch kwasów tłuszczowych (EFAs), kwasu linolenowego (18: 2 omega-6) i alfa-linolenowego i (18: 3 omega-3).
Stosunek Omega-6 do Omega-3 ( n6 / N3) w oleju z nasion konopi lokuje się zwykle pomiędzy 2: 1 i 3: 1, co jest uważane za stosunek optymalny dla ludzkiego zdrowia. Ponadto, biologiczne metabolity dwóch kwasów tłuszczowych, gamma-linolenowego (18: 3 omega-6; “GLA’” i stearydynowego (18: 4 omega-3; “SDA”) również są obecne w oleju z nasion konopi.
Dwa główne białka obecne w nasionach konopi to edestyna i albumina. Oba są białkami wysokiej wartości, są łatwoprzyswajalne i zawierają znaczne ilości wszystkich niezbędnych aminokwasów. Ponadto nasiona konopi cechuje wyjątkowo wysoki poziom aminokwasu argininy.
Nasiona konopi od tysięcy lat są stosowane do leczenia różnych chorób w tradycyjnej medycynie orientalnej. Najnowsze badania kliniczne określiły olej z nasion konopi jako wartościowe źródło składników odżywczych, co koresponduje z długotrwałymi obserwacjami efektów żywienia zwierząt paszą zasobną w te nasiona.
Czego moglibyśmy dokonać, gdyby konopie były uprawiane na masową skalę na całym świecie z przeznaczeniem na paliwo, ubrania, papier i tak dalej? Ilu ludzi moglibyśmy wyżywić dzięki powstałym wówczas nasionom?
Możemy wytwarzać odzież i tkaniny oddziaływając na środowisko w stopniu będącym ułamkiem tego, co robimy używając powszechnie bawełny.
Przez tysiąclecia ludzie ubierali się w odzież wykonaną z długich, mocnymi włókien konopnych. Zwrócenie się dziś ku konopiom w tym sektorze byłoby zatem w gruncie rzeczy powrotem do tradycji. Wpływ na środowisko naturalne, związany ze zwiększeniem produkcji konopi w stosunku bawełny, byłoby ogromnie pozytywny. Uprawy bawełny wymagają użycia większej ilości wody, nawozów, herbicydów i pestycydów.
Konopie cechuje najmniejszy ślad ekologiczny (http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Alad_ekologiczny) spośród trzech głównych rodzajów tkanin. Ślad ekologiczny konopi nie wykazuje dużego zróżnicowania w poszczególnych badaniach, wahając się od 1,46 g / ha po 2,01 g / ha. Podobnie jak w wypadku bawełny, sama uprawa roślin stanowi największą część śladu ekologicznego.
Może to być związane z areałem ziemi wymaganej do prowadzenia uprawy. Jednakże w przeciwieństwie do bawełny, poziom wydajności konopi jest znacznie wyższy – mówimy o plonach do 3 ton suchego włókna z akra w porównaniu do 1,35 tony kłaczków bawełny z akra.
Kiedy natomiast mówimy o zużyciu wody, bawełna przegrywa z kretesem. Potrzeba 4474 litrów (1182 galonów) wody do wyprodukowania 1 0,45 kg (funta) bawełny użytkowej, gdy tymczasem do wyprodukowania 1 0,45 kg (funta) użytkowego włókna konopnego wystarcza 961 litrów (254 galonów).
Możemy odwrócić / eliminować skutki emisji dwutlenku węgla na globalne ocieplenie
Poprzez biosekwestrację dwutlenku węgla, proces wychwytywania dwutlenku węgla z atmosfery przez rośliny, możemy przechwytywać węgiel z powietrza. Gdy plony zostaną zebrane, możemy następnie przetworzyć je w substancję o nazwie biowęgiel (biochar) nie poprzez spalanie roślin, ale pilnując ich powolnego tlenia się, aż powstanie rodzaj węgla, które następnie wymieszamy ze składnikami odżywczymi i zakopiemy z powrotem do gleby.
Starożytne plemiona Amazonii stosowały ten proces już dawno temu. Efektem jest szczególny rodzaj gleby powstałej w wyniku tej aktywnej interwencji człowieka, zwany “terra preta”, a jest to coś naprawdę spektakularnego. W porównaniu ze zwykłą glebą, terra preta jest wyjątkowo stabilna i może zawierać trzy razy więcej fosforu i azotu.
Pomijając subtelności takie jka jak poprawa żyzności gleby, ilość węgla, jaką można w ten sposób zmagazynować, jest fenomenalna. W 1992 roku Sombroek opublikował swoją pierwszą pracę opisującą potencjał terra preta jako narzędzia sekwestracji dwutlenku węgla. Według badań Glasera, wycinek Terra Preta głębokosci metra i powierzchni akra może zawierać 250 ton węgla, w porównaniu do 100 ton zawartych w nieulepszonych glebach z podobnego materiału macierzystego. Dodatkowy węgiel zawarty jest nie tylko w rozproszonym biowęglu – to także węgiel organiczny i zwiększona biomasa bakteryjna, którą biowęgiel podtrzymuje.
Ale co konopie mają z tym wspólnego? Konopie to jedna z upraw o najwyższych plonach na naszej planecie, zużywająca znacznie mniej wody i nawozów niż inne wysokowydajne jeśli chodzi o produkcję biomasy rośliny. Dzięki sekwestracji, konopie mogą związać aż do 13 ton węgla rocznie na hektar, czym prześcigają inne popularne uprawy około trzykrotnie.
Możemy przestać używać takich ilości toksycznych pestycydów i herbicydów i odzyskać nasze gleby
Konopie są na ziemi od długiego, naprawdę długiego czasu, a przez tysiąclecia nasi przodkowie uprawiali je wszędzie i wiedzieli, jak je w pełni wykorzystać. Jednym z ich głównych zalet jest zastosowanie w płodozmianie. Dopóki uprawianie konopi nie stało się nielegalne na początku XX wieku, rolnicy regularnie używali konopi jako elementu płodozmianu. Dlaczego? Bo mają one zdolność naturalnego przywracania żyzności polom, gotowym następnie do ich wykorzystania pod inne uprawy, którą to zdolność zawdzięczają wielu mechanizmom:
- przywracają ważne składniki odżywcze glebie
- usuwają z niej chemikalia (fitorekultywacja)
- w sposób naturalny eliminują inwazyjne gatunki roślin (chwasty) znosząc potrzebę używania herbicydów
- są relatywnie odporne na szkodniki upraw, dzięki czemu do upraw konopi nie trzeba używać pestycydów, zachowując wolną od chemikaliów glebę
Konopia absorbuje CO2, przetwarza dwutlenek węgla w tlen i wzbogaca glebę, na której jest uprawiana. Czasami używana jest w niektórych gospodarstwach jako “mop”, którego zadaniem jest przywrócenie składników odżywczych glebie w czasie rotacji upraw rolnych.
Konopie mają potencjał fitorekultywacyny, tzn. nadają się do sadzenia w celu usunięcia toksyn z gleby. Dają środowisku rzeczywiste korzyści, w szczególności w odniesieniu do ograniczonej konieczności stosowania herbicydów i pestycydów. Konopie są już na wejściu dostosowane do wymogów do rolnictwa ekologicznego, a zatem na rosnącym rynku produktów ekologicznych sprzyjają zrównoważonej produkcji.
Możemy odzyskać tereny zniszczone przez zanieczyszczenie środowiska, promieniowanie i toksyczne odpady
Konopie są członkiem elitarnej grupy roślin, które mogą w sposób naturalny ekstrahować i filtrować z gleby toksyczne zanieczyszczenia, w tym jedne z najgorszych na świecie, pochodzące z materiałów radioaktywnych. Jest to proces odzyskiwania gleby znany jako fitorekultywacja. Dlaczego warto wykorzystywać do tego celu konopie?
- wysoka produkcja biomasy, która nie generuje dodatkowych zanieczyszczeń
- system korzeniowy może sięgać do 2,5 m (8 stóp) pod ziemię
- tania uprawa
- krótki okres wegetacji
- pełne dojrzewanie w 180 dni
Zanieczyszczone produkty mogą być wykorzystywane do celów przemysłowych: bio-diesla, produkcji smarów i lakierów, izolacji, materiałów budowlanych, papieru, odzieży, materiałów uplastycznionych lub kompozytowych do różnych zastosowań.
Wiele badań wskazuje na konopie przemysłowe jako najlepszego kandydata do prowadzenia rekultywacji biologicznej, zwłaszcza fito-ekstrakcji metali ciężkich z gleb zanieczyszczonych przemysłowo.
Konopie znalazly zastosowanie w przetworzaniu szarej wody (http://pl.wikipedia.org/wiki/Szara_woda) w Australii, w Europie były szeroko testowane na polu usuwania metali ciężkich z gleby, w tym kadmu, ołowiu, miedzi, cynku, niklu i często związanych z górnictwem, używane sa do sprzątania policyklicznych aromatycznych węglowodorów na Hawajach i uprawiane na glebach skażonych radioaktywnie w Czarnobylu w okolicach reaktora jądrowego, który ulegl katastrofie.
Możemy zasilać nasze elektrownie węglem cechującym się ze znacznie mniejszą (lub zerową) zawartością siarki
Węgiel. Brzydkie słowo dla wielu. Tanie źródło energii elektrycznej dla większości. I jedno z najbardziej niszczycielskich źródeł zanieczyszczenia we współczesnym świecie. Ale: możemy zmniejszyć emisję zanieczyszczeń z elektrowni węglowych poprzez dodawanie biomasy konopnej do węgla podczas spalania.
Przez zmieszanie węgla z biomasą, emisję siarki przy produkcji energii elektrycznej można zmniejszyć (o 40%), a gorsze gatunki węgla, cechujące się wysoką zawartością siarki, mogą pozostać konkurencyjne.
Jeszcze bardziej ekscytująca jest perspektywa bio-węgla , alternatywy mogącej kompletnie zastąpić tradycyjny węgiel, cechującej się prawie zerową emisją siarki. Obecnie większość bio-węgla pochodzi z drewna, ale jak wiemy konopie cechuje większa zawartość celulozy (57-77% w porównaniu do 38-49% w drewnie), staje się zatem oczywiste, że masowa uprawa konopi, może w końcu przyczynić się do wprowadzenia bardziej produktywnego i opłacalnego konopnego bio-węgla.
Tak, wszystkie te informacje brzmią świetne, ale gdzie są te wszystkie niesamowite produkty z konopi? Gdzie te konopie?
Oficjalnie nadal nielegalne, konopie rosną w wielu stanach USA a w Australii raczkujący przemysł konopny została stara się dołączyć do reszty rozwiniętego świata produkującego z cannabis olej i żywność dla ludzi. Zakaz uprawy konopi przemysłowych został zniesiony w Australii pod koniec 1990 roku, ale australijscy rolnicy są prawnie zobowiązani do ograniczenia uprawy do produkcji włókien oraz materiałów budowlanych, a politycy ich kraju uniemożliwili im partycypowanie w kwitnącym rynku pochodzącej z konopi żywności (spożywanie przez ludzi konopi jest nielegalne w Australii i Nowej Zelandii). Konopie przemysłowe są uprawiane przez największego producenta Australii w gospodarstwach i zakładach w Nowej Południowej Walii, Queensland i Tasmanii, gdzie produkuje się około 2000 ton surowca rocznie.
USA w końcu powoli przestawiają się na wykorzystanie wszystkich możliwości konopi. Biorąc pod uwagę wszystko, co ta niesamowita roślina ma do zaoferowania, wszystkie sposoby, dzięki którym może zmienić nasz świat na lepsze, musimy konsekwentnie wspierać uprawiających konopie, producentów (i ich produkty) oraz dalsze badania.