W ciągu ostatnich kilku tygodni, w szczególności po publikacji “Tell Your Children” Alexa Berensona, media informowały na temat rzekomego zagrożenia zdrowia psychicznego związanego z konopiami indyjskimi i zdawały się sygnalizować ostry sprzeciw wobec ostatnich korzyści płynących ze stosowania ich do celów medycznych. Media łączyły używanie konopi z psychozą oraz schizofrenią i wskazywały, że stosowanie marihuany przez nastolatków może negatywnie wpływać na rozwój mózgu .
“Nawet jedno zapalenie jointa powoduje zmiany w mózgu…”
W badaniu opublikowanym 14 stycznia w Journal of Neuroscience, zbadano mózgi 46 nastolatków z Anglii, Irlandii, Francji i Niemiec. Stwierdzono, że osoby, które zgłosiły używanie konopi indyjskich tylko raz lub dwa razy, miały zwiększone niektóre obszary mózgu. Najbardziej dotknięte były różne “regiony mózgu zaangażowane w przetwarzanie emocji, uczenie się i tworzenie wspomnień”.
“Nawet mała ilość marihuany może zmienić mózg nastolatków, stwierdza badanie” – taki nagłówek mogliśmy ostatnio przeczytać w NBC News i tę samą informację podało kilka polskich serwisów. Jeden z autorów badań powiedział: “Badacze twierdzą, że nawet jeden lub dwa jointy powodują zmiany w obszarach mózgu zaangażowanych przetwarzanie emocji, uczenie się i tworzenie wspomnień. ”
Główny autor badania Hugh Garavan, profesor psychiatrii na Uniwersytecie Vermont School of Medicine, powiedział NBC: “Większość ludzi prawdopodobnie założyłaby, że jedno lub dwukrotne zapalenie jointa nie będzie miało żadnego wpływu na zdrowie, więc chcieliśmy to zbadać – i szczególnie w celu zbadania, czy pojedyncze stosowanie może faktycznie spowodować zmiany w mózgu, które wpływają na przyszłe zachowanie.”
Ale czytając dalej zauważymy, że w badaniu nie stwierdzono, co oznacza zwiększona objętość materii mózgu.
Hugh Garavan powiązał odkrycia z faktem, że u dzieci z badanej grupy wiekowej “regiony kory mózgowej przechodzą proces przerzedzania.” Zasugerował, że jest to proces “rzeźbienia”, który powoduje, że mózg i jego połączenia bardziej wydajne. “Jedną z możliwości jest to, że używanie konopi zakłóciło proces przerzedzania, co skutkuje większymi objętościami materii mózgu u użytkowników konopi indyjskich”.
I dodał: “Inną możliwością jest to, że używanie marihuany doprowadziło do wzrostu neuronów i połączeń między nimi.” Mimo strasznego nagłówka, prawdopodobnie nie byłoby to złe.
Po tym następuje garść cytatów z innych badań, na przykład o rzekomych wpływach marihuany na pamięć i innych dowodach zaprzeczających tej tezie.
David Nutt, profesor neuropsychofarmakologii w Imperial College w Londynie był cytowany w artykule NBC. Stwierdził, że powiększenie szarej materii “nie wydaje się mieć większego wpływu na funkcjonowanie mózgu, więc chociaż same badania nie są w stanie udowodnić, że małe ilości marihuany negatywnie wpływają na mózgi nastolatków, chociaż ten obszar jest ważny i na pewno warty dalszego zbadania. ”
Czego nie podano w artykułach
“Mózg ma tysiące części. Jeśli porównamy mózgi użytkowników marihuany z mózgami osób, które jej nie używają, z pewnością odkryjemy pewną różnicę, nawet przez przypadek, tak samo jak uda się pięć razy z rzędu wyrzucić reszkę, jeśli rzucisz monetą wystarczająco dużo razy. ” – podsumował Mitch Earleywine, profesor psychologii w SUNY Albany i autor “Understanding Marijuana: A New Look at the Scientific Evidence.”
“Co najmniej dwa badania wykazały zwiększoną łączność w mózgach osób używających konopi indyjskich, ale niewiele o tym słyszymy, prawda?” – dodał Mitch Earleywine.
Szczególną ironią jest to, że odkrycia, o których mówiono, opublikowano po latach rosnącej ilości dowodów na zdolność konopi indyjskich do ochrony mózgu, na przykład ich skuteczności w zwalczaniu demencji. W ubiegłym roku naukowcy zidentyfikowali mechanizm, dzięki któremu kannabinoidy spowalniają pogarszanie się stanu neuronów w mózgu.
W badaniu opublikowanym przez Salk Institute for Biological Studies w Kalifornii, naukowcy wyhodowali komórki nerwowe pobrane z ludzkiego mózgu w celu zbadania czynników, które wpływają na poziom toksycznego białka związanego z chorobą Alzheimera. Zespół wystawił neurony na działanie konopi indyjskich – stwierdzając, że oczyszczają białko, zmniejszają stan zapalny i pozwalają przetrwać komórkom mózgowym.
Przerażające nagłówki dają bardzo selektywny pogląd na ogólny obraz. W każdym razie, nawet najstraszniejsze odkrycia nie są powodem, aby karać za posiadanie niewielkich ilości marihuany. Oczywiście używanie marihuany przez nastolatków nie jest dobre, ale w jaki sposób można utrudnić nastolatkom dostęp do konopi? Powinniśmy pozostawić tę kwestię czarnemu rynkowi, czy spróbować rozwiązać ten problem regulowaną sprzedażą?