Waporyzatory na każdą kieszeń – edycja 2019

Waporyzatory z niższej półki cenowej cieszą się ogromną popularnością. Choć nie dorównują najdroższym urządzeniom, są one świetne na początek przygody z waporyzacją. Sprawdź, na jakie najnowsze modele waporyzatorów warto zwrócić uwagę, gdy Twoje możliwości finansowe są ograniczone!

Sapphire by Storm Vaporizer – metal, czyli wytrzymałość!

Sapphire by Storm Vaporizer to kompaktowe urządzenie, rozmiarem przypominające waporyzatory serii PAX. Sapphire łączy cechy wytrzymałego waporyzatora, który jednocześnie zapewnia świetny smak pary. Obudowa tego modelu została wykonana z metalu pokrytego czarną matową powłoką. Jest ona bardzo wytrzymała oraz nie rzuca się w oczy.

„Ustnik został wykonany z ceramiki Zirconia, która jest wykorzystywana w urządzeniach klasy premium. Komora również jest ceramiczna, co gwarantuje czysty smak pary. Warto dodać, że komora na susz mieści ok. 0.25 g zmielonego suszu.” – wyjaśnia ekspert z zakresu waporyzacji, Ryszard Fazowski reprezentujący sklep z waporyzatorami VapeFully.

Ten vaporizer oferuje 5 ustawień temperatury: 180, 190, 200, 210 oraz 220 stopni Celsjusza, co uniemożliwia stosowanie wielu tradycyjnych ziół o niskich temperaturach waporyzacji. Sapphire to doskonały wybór dla osób preferujących stosowanie produktów CBD – jak np. kwiaty CBD czy koncentraty CBD. Oczywiście za pomocą tego waporyzatora możemy stosować również CBD Hash – wystarczy, że umieścimy jego niewielki kawałek pomiędzy dwoma warstwami suszu lub na podkładce do koncentratów.

Warto wspomnieć, że waporyzatory, które umożliwiają inhalacje przy pomocy koncentratów CBD nie poradzą sobie z płynnymi produktami typu olej CBD. Olej CBD jest przeznaczony do stosowania doustnego, a próba jego waporyzacji może skutkować uszkodzeniem naszego urządzenia.

Flowermate Slick Vaporizerwaporyzator jak długopis!

Flowermate Slick Vaporizer to urządzenie o doskonałym stosunku jakości do ceny. Jest to mały waporyzator o kształcie długopisu. Sprawia naprawdę świetne pierwsze wrażenie, zaś niesamowita dyskrecja to jego zdecydowany atut. Slick posiada obudowę wykonaną z włókna węglowego, która zapewnia wytrzymałość i nadaje urządzeniu ciekawy wygląd. Komora grzewcza z czarnej ceramiki oraz szklany ustnik sprawiają, że para jest gładka i odpowiednio schłodzona, a jej smak jest czysty.

„Ogromną zaletą Flowermate Slick są powiadomienia wibracyjne oraz możliwość samodzielnej wymiany baterii standardowego typu 18650. W zestawie znajdziemy wkład do waporyzacji koncentratów CBD – nie musimy stosować koncentratu pomiędzy warstwami suszu, dzięki czemu uzyskamy czysty smak podczas inhalacji.” – komentuje ekspert z VapeFully.com/pl.

Wadą Flowermate Slick jest możliwość wyboru spośród zaledwie 3 ustawień temperatury, które są stosunkowo wysokie. Wynoszą one 196, 204 oraz 215 stopni Celsjusza. Ten sprzęt nie sprawdzi się więc do aromaterapii tradycyjnymi ziołami. Będzie to natomiast świetny wybór dla osób preferujących kwiaty CBD, CBD Hash lub koncentraty CBD.

Flowermate V5 Nano Vaporizer – premium w przystępnej cenie

Flowermate V5 Nano Vaporizer to najdroższy waporyzator z dzisiejszego zestawienia, choć nadal jest dostępny w korzystnej cenie. Ten vaporizer posiada niewielkie rozmiary, ale nie jest tak dyskretny jak opisany powyżej Flowermate Slick. Posiada on metalową i wytrzymałą obudowę oraz ceramiczną komorę grzewczą.

„Zaletą Flowermate V5 Nano jest możliwość precyzyjnej regulacji temperatury w szerokim zakresie (50-220 stopni Celsjusza). Dzięki temu, za pomocą tego waporyzatora, oprócz produktów CBD możemy stosować również tradycyjne zioła typu mięta czy rumianek.” – dodaje specjalista reprezentujący sklep z vaporizerami VapeFully.

Warto wspomnieć, że w zestawie znajdziemy bogaty komplet akcesoriów. Oprócz zapasowych sitek, ubijaka do suszu oraz wycioru, producent dołączył futerał, kapsułkę na susz, kapsułkę do waporyzacji koncentratów oraz lejek do wygodnego napełniania komory waporyzatora.

Wspomniana kapsułka na susz to rozwiązanie cenione przez wielu fanów waporyzacji. Możemy zawczasu napełnić ją materiałem roślinnym, aby następnie dyskretnie umieścić ją w komorze waporyzatora. Kapsułki na susz sprawdzają się doskonale, gdy waporyzujemy poza domem i chcemy dyskretnie napełnić komorę.

Waporyzatory budżetowe 2019 – najlepsze na początek!

Przedstawione waporyzatory z niżej półki cenowej to bezpieczne i świetnie działające urządzenia dostępne w przystępnych cenach. Nie mają nic wspólnego z urządzeniami najtańszymi i potencjalnie niebezpiecznymi dla zdrowia, jak np. Titan 2 Hebe.

Jeśli zastanawiasz się nad rozpoczęciem waporyzacji, a jednocześnie nie chcesz wydawać czterocyfrowych kwot na waporyzator, warto rozważyć kupno któregoś z powyższych modeli. W razie wątpliwości można poradzić się ekspertów ze sklepu VapeFully, którzy bezpłatnie oraz profesjonalnie pomagają w wyborze waporyzatora dostosowanego do konkretnych potrzeb. W ramach VapeFully działa również CBD sklep, w którym znajdziemy szeroki wybór legalnych produktów bogatych w kannabinoidy.

Spectrum Cannabis chce sprowadzić do Polski kolejne odmiany medycznej marihuany

Spółka Spectrum Cannabis złożyła właśnie do Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych wniosek o rejestrację kolejnej odmiany suszu, zawierającego 10% THC i 9% CBD. Na przełomie czerwca i lipca br. Spectrum Cannabis planuje złożyć wniosek o rejestrację kolejnej odmiany suszu, o mniejszym stężeniu THC oraz konopi medycznych w postaci olejku.

22 marca br. Spectrum Cannabis złożyła wniosek o rejestrację kolejnego
produktu z portfolio spółki, suszu konopi medycznych, zawierającego mniejsze
stężenie THC niż obecnie dostępny w aptekach. Jest on dedykowany przede
wszystkim dla osób skarżących się na powikłania po chemio i radioterapii oraz
pacjentów onkologicznych, znajdujących się w fazie przerzutów i cierpiących na
bóle.

Rejestracja
kolejnej odmiany suszu będzie ważnym krokiem w realizacji przyjętej przez naszą
spółkę strategii. Pomyślne przejście procedury spowoduje, że na polskim rynku
będzie dostępny susz, pod różnymi postaciami. Pozwoli to zaspokoić potrzeby
grupy pacjentów o jak najszerszym spektrum dolegliwości, którym dedykowane są
konopie medyczne. Urząd jest już zaznajomiony z naszą dokumentacją i mamy
nadzieję, że procedura będzie trwać ok. 2-3 miesięcy
– dodaje Tomasz Witkowski, Country Manager
w Spectrum Cannabis.

Spółka deklaruje, że kolejny wniosek
rejestracyjny wpłynie do Urzędu Rejestracji Produktów
Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych na przełomie
czerwca i lipca br. Będzie dotyczył suszu o mniejszym stężeniu THC. W okresie
wakacyjnym spółka zamierza również rozpocząć procedurę rejestracyjną dotycząca
konopi medycznych w postaci olejku. W ramach ostatniej dostawy spółka
sprowadziła do kraju ponad 15 kg suszu i deklaruje, że w kwietniu będzie to już
50 kg. Obecnie Spectrum Cannabis współpracuje
z trzema dystrybutorami farmaceutycznymi: Neuca, PharmaPoint oraz GenesisPharm.

Obecnie
susz, który dystrybuujemy w Polsce pochodzi z Kanady. Na jesieni, w ramach
naszej grupy, zostaną uruchomione zakłady produkcyjne w Danii, które będą
wytwarzać ok. 200 kg. suszu tygodniowo. Takie ilości powinny w zupełności
zaspokoić popyt na rynkach europejskich. W drugiej połowie roku powinniśmy móc
sprowadzać do Polski ok. 100 kg suszu miesięcznie –
wskazuje Tomasz Witkowski.

Spectrum Cannabis wraz z wejściem na polski rynek rozpoczęła szeroko zakrojone działania edukacyjne, skierowane do farmaceutów i lekarzy. Do dziś bezpłatnie przeszkoliła 2000 aptekarzy. Jednocześnie w kwietniu rozpoczyna serię szkoleń dedykowanych lekarzom.

Podejrzewamy, że produkt, który ma zostać wprowadzony na rynek to Blue No. 1:

Spectrum Cannabis należy
do kanadyjskiej grupy kapitałowej, CanopyGrowth Corp., zajmującej się na skalę globalną produkcją i dystrybucją konopi
medycznych. CanopyGrowth Corp. posiada zakłady produkcyjne w Kanadzie, Danii,
Australii, Hiszpanii, Brazylii i Chile (ubiega się o możliwość produkcji w
Niemczech). Spółka prowadzi sprzedaż konopi medycznych w Kanadzie,
Niemczech, Czechach, Australii, Brazylii i Chile (w procesie procedura
rejestracyjna w Danii). Spółka jest notowana na New York
Stock Exchange oraz Toronto Stock Exchange.

DEA poszukuje kogoś, kto spali 500 kilogramów marihuany w godzinę

Amerykański Urząd ds. Zwalczania Narkotyków (DEA) poszukuje firmy, która między marcem a wrześniem będzie mogła spalać 500 kilogramów marihuany na godzinę, zgodnie z nowo wydanym zawiadomieniem z oddziału DEA w Houston.

Innymi słowy, 500.000 gramów będzie szło z dymem co 60 minut, czyli równowartość miliona półgramowych jointów. Marihuana zostanie przetransportowana z 12 miast w Teksasie do spalarni w Tucson.

Większość marihuany będzie miała postać „ciasno skompresowanych cegieł”, zazwyczaj ważących od 20 do 30 kilogramów.

Wszystko ma zostać spalone w pył

Integralność procesu zniszczenia musi być taka, aby zniszczony materiał nie mógł zostać odzyskany, gdy zostanie zniszczony”, czytamy w zawiadomieniu DEA. Marihuana musi zostać spalona „do momentu, w którym nie ma możliwości wykrycia kannabinoidów, mierzonych za pomocą standardowych metod analitycznych. DEA sprawdzi spalarnię, aby upewnić się, że po spaleniu nie zostały żadne pozostałości.

Przy każdym spaleniu będzie obecny personel DEA, a także kamery rejestrujące każdy etap procesu spalania. DEA „zastrzega sobie prawo dostępu do materiału wideo w razie potrzeby, aby zapewnić, że marihuana została poprawnie spalona.”

Zakaz darmowego odurzania się

DEA wymaga, aby spalarnia posiadała ogrodzenie na tyle wysokie, aby uniemożliwić osobom postronnym obserwowanie procesu palenia, oraz aby wszyscy zaangażowani w spalanie pracownicy przeszli testy na obecność THC w organizmie.

Podobnie Straż Graniczna w Atlancie (CBP) poszukuje spalarni zdolnej do spalania od 700 do 2500 kilogramów marihuany na raz, od ośmiu do 12 razy w roku, zgodnie z niedawno wydaną prośbą. Menu będzie nieco bardziej zróżnicowane, bo do spalenia będzie przygotowana nie tylko marihuana, ale także haszysz, kokaina, heroina, metamfetamina, sterydy i opiaty.

Kokaina, heroina i metamfetamina muszą osiągnąć około 1000 stopni Celsjusza, aby uznać je za całkowicie zniszczone, czytamy w przetargu CBP. W przypadku pozostałych substancji wystarczy 800 stopni Celsjusza.