Bydgoscy policjanci ujawnili plantację marihuany, do której wejście prowadziło przez szafę. Wcześniej funkcjonariusze odkryli kilkaset roślin konopi indyjskich przed budynkiem, ale na tym nie przestali. Odkryli dwie nielegalne uprawy, które mieściły się za szafą.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego KWP w Bydgoszczy zlikwidowali plantację konopi w byłej stadninie. Hodowcy pomyśleli, że jeśli policja odkryje kilkaset roślin konopi rosnących na zewnątrz, to nie trafi na ukryte plantację. Wokół budynku rosły rośliny konopi, a niektóre z nich umieszczono w plastikowych pojemnikach z odciętą górą. Funkcjonariusze nie zadowolili się tym znaleziskiem i zaczęli dalsze poszukiwania.
W jednym z obiektów na terenie stadniny znajdowała się kotłownia, w której stała szafa. Po dokładnym zbadaniu pomieszczenia policjanci zauważyli, że do kolejnego pomieszczenia można wejść przez szafę. Tam odkryli uprawę konopi indyjskich, która wyposażona była w filtry, nawilżacze, wentylatory, a nawet zapiski dotyczące uprawy.
Na tym policjanci nie zaprzestali przeszukania. W innym pomieszczeniu niedaleko kotłowni znajdował się “normalny” pokój. W nim także była szafa, a za szafą kolejna plantacja.
Policjanci zabezpieczyli w sumie 600 roślin konopi indyjskich, a do aresztu trafiła 40-latka i jej 22-letni syn. Oboje usłyszeli zarzut uprawy marihuany w celach zarobkowych oraz wytwarzania znacznej ilości środków odurzających. Oboje trafili do aresztu na okres 3 miesięcy. Grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności.