Nowy Orlean: Kobieta zmarła po przedawkowaniu THC – twierdzi koroner. Naukowcy mają wątpliwości

Koroner z Nowego Orleanu odnotował pierwszą śmierć w USA spowodowaną używaniem marihuany. Jak podaje New Orleans Advocate, 39-letnia kobieta została znaleziona martwa w swoim mieszkaniu po tym, jak przedawkowała olej z THC.

Koroner Christy Montegut nalegał, aby był to pierwszy przypadek, w którym THC, związek psychoaktywny w konopiach indyjskich, był jedyną substancją odpowiedzialną za śmierć kobiety.

„Wyglądało na to, że był to efekt THC, ponieważ sekcja zwłok nie wykazała żadnych fizycznych chorób ani dolegliwości, które były przyczyną śmierci” – wyjaśnia Montegut. „W toksykologii nie było nic innego – żadnych innych narkotyków, alkoholu. Nie było nic innego. ”

Przed wszczęciem postępowania National Center for Biotechnology Information, oddział Narodowego Instytutu Zdrowia, stwierdził, że „w literaturze epidemiologicznej nie ma znanych przypadków śmiertelnego przedawkowania konopi indyjskich”.

„Z naprawdę dobrych danych ankietowych wiemy, że Amerykanie używają konopi indyjskich w sumie miliardy razy w roku” – argumentował Keith Humphreys, były starszy doradca ds. Polityki w Białym Domu w Biurze Krajowej Polityki Kontroli Narkotyków: „Nie miliony razy, ale miliardy razy w roku – powiedział. “Oznacza to, że jeśli ryzyko śmierci wyniosłoby jeden na milion, mielibyśmy kilka tysięcy zgonów z powodu przedawkowania konopi rocznie”.

Aby dodać jeszcze więcej sceptycyzmu do teorii koronera, profesor Uniwersytetu w Toronto, Bernard Le Foll, stwierdził, że stężenie THC zarejestrowane przez Montegut było „niezbyt wysokie” i mało prawdopodobne, aby mogło spowodować śmierć. Profesor podkreślił, że ktoś musiałby spalić ponad 20000 jointów, aby aby umrzeć z przedawkowania marihuany.

Profesor powiedział również, że koronerzy często odkrywają obecność narkotyków w organizmie i przypisują im przyczynę śmierci, zamiast dojść do tego, co tak na prawdę się stało.

„W tego rodzaju ocenach zawsze jest jakaś niedoskonałość” – powiedział.

National Institute on Drug Abuse – federalny instytut badawczy – mówi, że THC nigdy nie spowodowało śmierci dorosłych.

Więc co tak naprawdę się stało?

Montegut sformułował teorię: „Myślę, że ta dama musiała zwaporyzować ten olej THC i uzyskała haj, a to sprawiło, że przestała oddychać – niewydolność oddechowa”.

Montegut powiedział, że kobieta waporyzowała olejek bogaty w THC. Raport toksykologiczny mówi, że miała 8,4 nanogramów THC na mililitr krwi. Zdolności prowadzenia pojazdów mogą być zaburzone już przy 2 nanogramach THC na mililitr, zgodnie z co najmniej jednym badaniem. Ale nawet ponad czterokrotnie wyższy poziom nie powinien być wystarczająco duży, aby spowodować śmierć – według Bernarda Le Foll, profesora i naukowca z University of Toronto, który bada uzależnienia.

Chociaż nie ma określonego progu uznawanego przez ekspertów za śmiertelną dawkę, na podstawie swoich badań Le Foll oszacował, że każdy próg będzie jednak między 100 a 1000 razy wyższy niż poziom THC stwierdzony w krwi zmarłej kobiety.

Wcześniejsze szacunki sugerowały, że osoba musiałaby spalić ponad 20 000 jointów, aby osiągnąć potencjalnie śmiertelną dawkę THC.

Dodaj komentarz